Połączenie - brak połączenia. Wizja.
Połączenie poczułem jako Macierzyste Pole. Miejsce i stan, z którego wyszliśmy by badać inne stany świadomości oprócz jednego stanu - Stanu Całkowitego połączenia ze Wszystkim Co Jest.
Stanu wszelkiego życia, Źródła wszystkiego co istnieje. Stanu, w którym Stwórca jawi się jako przejawiony
i nieprzejawiony, immanentny i transcendentny, osobowy i bezosobowy, w formie i poza formą. Stan permanentnego połączenia jest Byciem pozbawionym wszelkich braków oraz poszukiwania czegokolwiek i gdziekolwiek. Jednoczesny stan zrozumienia wszystkiego gdzie wiedzę zastępuje wszechwiedza. Stan, w którym wszystko już ma swoje miejsce, wszystko już jest zrozumiane. Stan bycia Miłością i bycia w Miłości. Stan, którego nazwa jest ograniczeniem ponieważ przewyższa wszystkie stany i nie podlega badaniu. Stamtąd wyszliśmy i tam zakończymy podróż tego Cyklu.
Tam nic już nie można zbadać i odkryć, dodać czy ująć. Pełnia w Pełni.
Więc jedynym wyjściem było by badać, podróżować i nabywać doświadczenia oddać się iluzji odłączenia od Jedni. Odłączyć się od naszego naturalnego stanu, który jest w nas zapisany, i który tak bardzo przejawia się jako tęsknota duszy za czymś nieuświadomionym ale przyciągającym jak magnes by stało się świadome czyli doświadczone
i poznane. To dlatego czasami podczas modlitwy, medytacji czy ceremonii czujemy się jak byśmy powrócili "do domu". Dlatego poszukujemy tych przestrzeni i próbujemy wracać do pierwotnego Stanu Bycia. Nie musimy się go uczyć ponieważ jest nam dany, jest rozumiany, jest naszym domem od prapoczątków naszego istnienia liczony w eonach. Jest to Boska-Święta Przestrzeń Życia i jedyne prawdziwe tzw. tu i teraz!
Boska Chwila to jest to co w przebłysku można otrzymać jako Łaskę objawiającą się jako wgląd. Pojawia się niezapowiedziana podczas ceremonii, modlitwy, kontemplacji lub przy przygotowaniu obiadu. Pojawia się jako osobista chwila bądź w kręgach ludzi o głębokiej relacji. Nie można jej kontrolować ani jej sobie życzyć.
Otwartość i pokora jest brama do urzeczywistnienia takiego "wydarzenia". Nie da się jej poszukiwać. Przybliżamy się do niej przez poznanie tego czym ją zakryliśmy. Przybliżamy się prze zrozumienie paradoksów i wyjście poza dualizm. Przez zrozumienie, że nie ma przeciwieństw są tylko pojęcia przeciwstawne. Zrozumiałem też, że to właśnie jest poddaniem o czym mówią nam wielcy nauczyciele duchowi. To jest dobry punkt startowy, punkt wyjścia aby wejść na poziom zrozumienia oraz integracji z codziennym materialnym życie, które równolegle realizujemy.
Tylko w takim balansie doznań duchowych i codziennego prostego życia zbliżamy się do Rzeczywistości, której powołani jesteśmy by ją zobaczyć. Stąd też może wystartować obfitość w naszym życiu, poczucie szczęścia i wejście na drogę interesownej, a później bezinteresownej miłości. Będziemy mogli odnaleźć drogę wyjścia z każdego braku jaki podsunie nam umysł. Taka informacja braku/braków to święta informacja by poszerzyć pole własnej świadomości. Taki jest czas powrotu. Czas uświadomienia sobie, że ciało i umysł nie jest nami, lecz jest integralną częścią nas!
Taki oto paradoks. Możemy z poziomu świadomości to obserwować i uzmysławiać sobie jak te narzędzia
(ciało i umysł) funkcjonują. Jak przejąć pełną kontrolę.
Taką świadomość należy wypełnić uważnością by ścieżka stała się rozpoznawalna.
By móc odrzucić błąd.
Jestem w domu!
Czas wracać do domu!
Czas przestać się angażować w to co nieistotne.
"Praca jest zajęciem trudnym dla człowieka lecz jeszcze trudniejszym jest odrzucić niepotrzebne zajęcia"
- Ramana Maharshi
Komentarze
Prześlij komentarz